czwartek, 29 grudnia 2011

Podsumowanie roku - część 2!



Osiągnięcie roku
Klaudia: Zrobiłam skarpety na drutach w serduszka i lamy.
Kate: Myślę, że moje liczne wygrane w badmintona – pierwsze miejsce w turnieju sióstr.
Ala: Przełamałam swoje lenistwo – ćwiczę. W 2012 planuję w końcu nauczyć się jeździć na rolkach.
Wpadka roku
Klaudia: Nie przypominam mi się żadna moja wpadka, ale za to byłam świadkiem wielkiej wpadki Bartosza 0. (polskiego aktora, znanego z roli syna doktora Burskiego z na dobre i na złe). Gdy jeszcze pracowałam w jednej z krakowskich knajp pewniej nocy, gdy już zamykaliśmy zjawił się najebany Bartosz. Domagał się alkoholu, szef chciał go wyrzucić a Bartosz wtedy zaczął się z nim naparzać. Kopać, bić pięściami. Przerażona razem z red. Anią zadzwoniłyśmy po ochronę, gdy to usłyszał zaczął nagle uciekać. W popłochu zgubił buta, jak Kopciuszek  Za karę zapłacił 50 tys. odszkodowania, ain’t no jokes.
Kate: Sama w to nie wierzę, ale w tym roku goniła mnie policja, gdy przechodziłam na czerwonym świetle z piwem i papierosem. A wszystko z radości ze zdanej sesji.
Ala: Poszłam kiedyś z kolegami na wagary. Wychodzimy z baru mlecznego a tutaj rozdzwaniają nam się telefony. Starzy się dowiedzieli, był straszny przypał.
Album roku:
Klaudia: It’s All true JB.
Kate: W tym roku najbardziej podobały mi się:
Violens!!!
Inc. 3
Jensen Sporatg Pure Wet ep
Gang Gang Dance Eye Contact
Britt i Katy B
Ala: Kandydaci na szaleńców Mesa oraz Iza Lach, Kapput też spoko
Najfajniejszy film
Kaludia: Harold i Maude, bo był dowcipny i wzruszający!
Kate:
Do utraty tchu Godarda
Jak we śnie Gondriego
Wiosenna bujność traw Eli Kazana
Amator Kieślowskiego
Ala:
Popiół i Diament
Dziecko Rosemary (fajnie ogarniać)
Poza klasykami: nowa ekranizacja Jane Eyre
I jakie postanowienia?
Klaudia: Będę więcej się uczyć, nauczę się pływać, będę mieć więcej czasu dla mojego młodszego brata, chodzić spać wcześniej, oglądać mniej tvnu.
Kate: Będę mieć więcej czasu na czytanie książek i ogarnę w końcu historię współczesną.
Ala: o rolkach już wspomniała, zacznę się uczyć do matury, a nie tylko o niej myśleć, będę mieć większy zapał do pisania na wow, chciałbym mieć też więcej czasu dla przyjaciół.
END!
Od całej redakcji WOW serdeczne życzenia, całusy i uściski:*

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Podsumowanie roku - część 1!




Polish rock:
Klaudia: Płyta, która kojarzy mi się z intensywnym poszukiwaniem mojego supermana.
Kate: Te urocze kawałki, to moje melodie tej wiosny. Okres premiery płyty wypadał w momencie, kiedy bardzo tęskniłam za swoim chłopakiem, wiec z tym ona będzie mi się kojarzyć. Plus to że chłopaki dają z siebie wszystko na koncertach.
Ala: Ja uważam, że piosenki z refrenem to najfajniejsze, co może być. Skojarzenia: wagary w Parku Jordana, ogniska na Fortach w Mydlnikach i koncert w Rozrywkach (radocha).
OFF festiwal:
Klaudia: Ważne osobiste sprawy (całowałam się wtedy) zmusiły mnie do zostania w domu :D
Kate: Pomimo że było mi zimno i bolało mnie gardło, a moje żółte trampki powinny być żółtymi kaloszami, było całkiem spoko. Ariel w deszczu i najebany Destroyer to wydarzenia, które zostaną w mojej pamięci.
Ala: Lokacja była spoko (Gliwice, śniadanie prawie do łóżka ) Transport 10.0 (Mazda, mazda dobra jazda),a w Słupna Parku poznałam kilku nowych znajomych.
Dorastanie:
Klaudia: mam już prawie 21 lat i cycki już mi nie rosną, potrafię robić zastrzyki i mierzyć podstawowe parametry życiowe.
Kate: jeszcze trzy lata i będę ratować życie, wtedy będę dorosła. Nauczę się savoir vivre, a teraz jeszcze mogę jeść palcami.
Ala: 18lat, dorastać czy nie dorastać oto jest pytanie? No i ogólnie za dużo Szekspira w LO.
Sylwester:
Klaudia: 2010/2011 swoim tańcem zauroczył mnie pewien chłopak, 2011/2012 kontynuuje znajomość
Kate: w tamtym roku o północy wypiłam kubek szampana i puściliśmy sobie Fireworks Animall colective. A w tym roku urządzam imprezę na której będzie prawie całe Wow. Łódź, plac Hallera będzie się działo!!!
Ala: w tamtym roku średnia wieku 17, ale za to w tym roku sylwester ze studentami. Woooohooo!
Uniwersalne hasło na ten rok:
Klaudia: Mniej udręki i zmartwienia, więcej Teda Mosbyego, Marshalla Eriksena i Stinsona Barneya.
Kate: Więcej sportu i zdrowych składników, a mniej wolnych rodników.
Ala: Mniej Rafała Maseraka więcej Lema i Balzaca.
Mazury:
Klaudia: promieniowanie UV, skil rozpalanie ogniska i w ogóle ja wiem co to jest miecz, buchta, lazy jack, sztag, a wy nie.
Kate: Przeżyłam swoje wakacje życia w pensjonacie Albatros w Mikołajkach. W wolnych chwilach od opalania się odwiedziliśmy zoo, dyskoteki i pobliskie lasy w poszukiwaniu grzybów.
Ala: Żeńska, sześcioosobowa załoga Messaliny była nie lada atrakcją na wodach jezior Mazurskich i w ogóle : „chcecie płacić opłatę portową czy raczej napijecie się z nami piwa?”. A na parkiecie dyskoteki Nautilus w Mikołajkach tańczyłyśmy do białego rana.