środa, 11 lutego 2009

Lubimy to robić.



Taaak. Te nasze ostatnie malże, co tygodniowe imprezy z przeróżnych okazji...
Można popaść w nałóg.
Osiemnastka u Klaudii:
- pyszne wino o smaku 'peach',
- wrzucanie w zaspy w godzinach nocnych,
- wczesne zaśnięcie dziewczyn i moja samotna, pijacka noc kontemplowania ciemnego pokoju (po 15 minutach zakończona pójściem do łóżka).
- monopoly(można się uśmiać)
Nie wspomnę o ostatnich kazimierzowskich imprezach (Sniki w kasztanie).
No i oczywiście Katy Perry 'Hot n Cold'
'... you're YES and you're NO...', alternatywna wersja: 'yesterday no' (?)

Tak trzymajmy!

A Jurek jest no z 500 razy grubszy od Jagody.

Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz